poniedziałek, 24 grudnia 2012

Rozdział 5.+ życzenia świąteczne ; )


24 grudnia, Wigilia
Rose.
 
 
"A first day of christmas my true love sent to me ..."Ta piosenka cały dzień chodziła mi po głowie. Może dlatego, że kolędnicy od samego rana chodzą po mieście, po domach i wgl .? Wyjrzałam przez okno kawiarnii i zauważyłam małe dzieci rzucające się śnieżkami. To takie słodkie. Po mieście chodzą mikołaje i rozdają dzieciom cukierki. Przy galerniach stoją kolędnicy i śpiewają, a w każdej knajpie, czy kawiarnii rozbrzmiewa świąteczna muzyka. "Snow is fallin, all around me, children playing, haning fun, it's the seasen, love, and understanding, merry christmas, everyone .." W kawiarni zaczęły rozbrzmiewać pierwsze słowa mojej ulubionej świątecznej piosenki i mimowolnie zaczęłam się uśmiechac i nucić pod nosem.
-Pamiętasz, jak byłyśmy małe i śpiewałyśmy ją w kółko .?-z zamyśleń wyrwał mnie głos mojej siostry.
-No pewnie-uśmiechnęłam się do niej.
-Wesołych Świąt Rosie-uśmiechnęła się i podała mi prezent.
-Wesołych Świąt Jess-odwzajemniłam uśmiech i również podałam jej pudełeczko z prezentem. Wyszłyśmy na kawę, by w spokoju porozmawiać. Stwierdziłyśmy, że jeśli będzie zamieszanie u chłopaków, to sobie damy prezenty rano, żeby nie przedłużać.
-Awww, Rose, to jest piękne-przytuliła się do mnie i zaczęła podziwiać swój naszyjnik w kształcie serca ze srebra.-Dziękuję-dodała.
-Nie ma za co-uśmiechnęłam się do niej szczerze i zabrałam się za rozpakowanie mojego prezentu.
-Wow, Jess-to było jedyne, co mogłam wypowiedzieć. Były to srebrne kolczyki z topazem, których tak długo szukałam.-Gdzie je znalazłaś .?-zdziwiłam się.
-To nie ja, to święty mikołaj-zaśmiałą się, a ja razem z nią.
-Dziękuj-uśmiechnęłam się do niej.
Tumblr_lwsi9tvvvu1r46g7vo1_500_large-Wesołych Świąt siostro,w końcu spędzamy je razem-przytuliła się do mnie, a mi w oku łezka się zakręciła. Rzeczywiście, od dobrych 4 lat, w końcu Wigilie spędzamy razem. To naprawdę wyjątkowy dzień. Wyszłyśmy z kawiarnii i jeszcze powolnym krokiem poszłyśmy do świątecznego sklepu w galerii. Kupiłyśmy tam sobie czapki mikołaja. Fajną rzeczą było w tym sklepie, że jesli kupisz czapkę, możesz zrobić sobie w niej zdjęcie i przyczepić je na tzw. "galerię świąteczną". Wybrałyśmy sobie typowe, czerwono-białe, świąteczne czapki i zapłaciłyśmy za nie. Wzięłyśmy od sprzedawcy taki starodawny aparat i zrobiłyśmy sobie po dwa zdjęcia. Każda wzięła jedno dla siebie, a drugie przyczepiłyśmy na ścianę. Zadowolone z tego czynu wyszłyśmy ze sklepiku krzycząc oczywiście "wesołych świąt" i opuściłyśmy galerię. Przed nią, jak wcześniej wspominałam stali kolędnicy, więc podbiegłyśmy do nich i zaczęłyśmy śpiewać wraz z nimi.
"... all i want for christmas is youuu, youuuu, baby ..." Hahah, kocham tą piosenkę. Powydurniałyśmy się jeszcze chwilę z małymi dziećmi w śniegu, a następnie powędrowałyśmy spacerkiem do domu.
-Aiden, jesteśmy !-krzyknęłam, gdy weszłyśmy do mieszkania.
-No nareszcie, dochodzi 16 dziewczyny, musimy się zbierać-powiedział. Spojrzałam niepewnie na Jess i czym prędzej pobiegłyśmy do swojeego pokoju, aby jakoś się ogarnąć. Szybko ogarnęłam włosy, umalowałam się lekko i ubrałąm wybrane wcześniej ubrania na Wigilię. Postawiłam na zwiewną, czerwoną sukienkę, czarne rajstopy, oraz czerwone szpilki. Założyłam jeszcze biżuterię i poprawiłam włosy. Przypięłam coś do włosów i złapałam za czarną, małą torebkę. Zapakowałam telefon i klucze, a następnie chwyciłam ogromną torbę z prezentami dla przyjaciół. Obładowana prezentami ledwo co zeszłam po schodach. Zaniosłam wszystko do samochodu Aiden'a i wróciłam do domu. Czekaliśmy jeszcze na Jess.
-Jess, rusz dupę !-niecierpliwiłam się. Siedziałam już na dole z moim bratem, który szczerze mówiąc wyglądał całkiem elegancko. Dawno nie widziałam, żeby był taki uśmiechnięty, a jakby jeszcze ... No jego dziewczyna, Aby ... (dop.aut. pamiętam, że pisałam, że Aiden zerwał z dziewczyną i jej imię, ale go nie pamiętam, więc niech bd. Aby ^^) gdyby tu była... były najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Przecież wiem jak za nią tęskni. Musiał z nią zerwać, abyśmy odnaleźli Jess. To było dla niego naprawdę ciężkie.
-Jess !-usłyszałąm jak tym razem mój brat ją woła.
-No zaraz, czekajcie, bo nie mogę zapiąć sukienki !-denerwowałą się, więc postanowiłam pójść do niej.
-Co jest .?-zaciekawiłam się.
-Kupiłam ją miesiąc temu, pamiętasz, a teraz nie mogę jej dopiąć-zaczęła już prawie płakać.
-Nie płacz, bo rozmarze Ci się makijaż-usłyszałam głos Aiden'a.-Wesołych Świąt-uśmiechnął się i podał jej pudełko. No tak, zdziwiłam się, bo przecież ja dostałam od niego prezent,a Jess jeszcze nie. Zaciekawiona moja bliźniaczka otworzyła prostokątne pudełko i wyciągnęła z niego piękną suknie.
-Powinnaś się wcisnąć-zaśmiał się Ai.
-Dziękuję-przytuliła się do niego.
-A teraz się ubieraj, zostało mało czasu-powiedział i wyszedł. Jess szybko wcisnęła się w sukienkę od Aiden'a, a ja jej ją zapięłam. Poprawiła jeszcze makijaż i ułożyła włosy. Przygotowana już (chyba) całkowicie wraz ze mną zeszła na dół. We trójkę wsiedliśmy do samochodu i już byliśmy w drodze na Wigilię, którą spędzimy z naszymi przyjaciółmi. Byliśmy na miejscu tak po około 10 minutach. Od razu przywitaliśmy się z dziewczynami i podłożyliśmy prezenty pod choinkę. W 6 siedzieliśmy na kanapach i czekaliśmy na ten upragniony dzwonek do drzwi. 'Ding-dong' - zerwałam się z kanapy i szybkim krokiem poszłam otowrzyć drzwi.
-Louis !-krzyknęłam i przytuliłam się do naszego śmiesznego przyjaciela, który po przytuleniu mnie od razu pobiegłw objęcia Eleanor.
-Liam, Niall-przytuliłam kolejnych członków zespołu, którzy zupełnie tak jak Lou pobiegli wytulić swoje dziewczyny.
-Hazza !-i znowu misiek z kolejnym. Widziałam, że Harry od razu powędrował do mojej siostry, ale tylko się przytulili. Nic wielkiego. Stałam w drzwiach w oczekiwaniu na kolejnego członka zespołu, ale nikogo tam nie było.
-A gdzie Zayn .?-zapytałam zrezygnowana siadając na kanapie.
-Od razu z  lotniska pojechał do Bradford, kazał przeprosić was wszystkich-odezwał się Liam. No nic ... Widać nie poszło według moich marzeń, ale też jest dobrze. W 10 zasiedliśmy do stołu, ale wcześniej podzieliliśmy sie opłatkiem. Potem każdy z chęcią kosztował potraw robionych przeze mnie i Danielle, przy tym rozmawiając o trasie chłopaków. Była miła atmosfera, puściliśmy też w wieży kolędy, które wszyscy razem śpiewaliśmy. Ten wieczór był wyjątkowy świąteczny. Gdy wszyscy chcieli zabierać się za rozpakowywanie prezentów niechętnie na to przytaknęłam. Wszysyc, wraz ze mną wymienili się prezentami, a potem każdy je oglądał, zachwycał się nimi, dziękował. Było miło. 'Ding-dong' - usłyszałam dzwonek do drzwi, gdy dochodziła 19. Wszyscy byli zajęci sobą, więc poszłam otworzyć, a w drzwiach ukazał się ... Zayn.
-ZAYN !-krzyknęłam z wielkim smajlem na ryju i mimowolne, bezmyślnie wpiłam się w jego usta. Tak wiem, nie powinnam. To tylko przyjaciel, ale ... coś mnie do tego ciągnęło. Dobre pół roku temu pocałowaliśmy się i nic poza tym. Musiałam. W oddali usłyszałam tylko słynne 'uuuuuuuuu'. Całowaliśmy się dość długo. Bardzo za nim tęskniłam i nie chciałam kończyc tej magicznej chwili. Niestety nadszedł czas, kiedy oderwaliśmy się od siebie.
-Przepraszam-powiedziałam tylko.
-Nie masz za co, sam planowałem to zrobić-uśmiechnął się.
-Dlaczego nie przyszedłeś wcześniej >? Myślałam, że w ogóle Cię nie będzie-zapytałam.
-Chciałem Ci zrobić niespodziankę-odpowiedział.
-Zayn ... nie widzieliśmy się pół roku, a ja przez te pół roku cały czas myślałam o tym pocałunku ..-zaczęłam.
-Rose, ja wiem..-odpowiedział i spojrzał mi głęboko w oczy.-Tęskniłem-powiedział tylko i tym razem to on mnie pocałował i znów rozległo się 'uuuuuuu'.
-Dobra cioty, nie macie własnego życia .?-przerwałam pocałunek i zwróciłam się do reszty, a wszyscy się zaśmiali. Razem z Zayn'em dołączyliśmy do naszych przyjaciół i wszyscy jeszcze z nim wymienili się prezentami. Następnie zaczęliśmy śpiewać kolędy, ale bez radia. Niall przyniósł gitarę, a wszyscy śpiewali. Śpiewaliśmy rózne, od "All i want for christmas" po "Last christmas", "Jingle bell", "Mistletoe and wine" a kończąc na "Merry christmas everyone". Zdecydowanie udane święta, ale przeciez dzień się jeszcze nie skończył. Dochodziła 21, a my nadal wspólnie śpiewaliśmy kolędy.
-Rose, może pójdziemy na chwilę na górę .?-zaproponował Zayn i we dwoje odeszliśmy od naszych przyjaciół, czego nawet nie zauważyli. Poszliśmy do pokoju Malik'a i wyszliśmy na balkon.
-Nie będzie Ci przeszkadzało, jeśli zapalę .?-zapytał.
-Nie, no co ty, tez palę-odpowiedziałam tylko i oboje zapaliliśmy po papierosie. Paliliśmy w milczeniu. Nie wiedziałam o czym z nim teraz rozmawiać. Te pocałunki i to wszystko. Gdy wypaliliśmy juz papierosy siedzieliśmy w ciszy. Widziałam kątem oka, że Zayn patrzy na mnie. Poczułam, że złapał mnie błyskawicznie w talii i zaczął całować. Całowaliśmy sie idąc- ja do tyłu, od do przodu, aż w końcu znaleźliśmy się z powrotem w jego pokoju. Nie zastanawiając się dłużej oboje upadliśmy na łóżko i zaczęliśmy całować się jeszcze namiętniej. "Zrzuciłam" ze swoich nóg czerwone szpilki, a chłopak błyskawicznie ściągnął ze mnie sukienkę, przez co pozostałam tylko w samej bieliźnie i rajstopach. Szybkim ruchem zdjęłam z niego marynarkę i rozerwałam koszulę. Przestaliśmy na chwilę, ponieważ ściągnęłam rajstopy, on w tym czasie zdejmował spodnie, przez co pozostał już tylko w białych bokserkach od Calvin'a Clein'a. Patrzyliśmy chwilę na siebie stojąc w bezruchu i już po chwili chłopak  "dziko" rzucił się na mnie, przez co znów znajdowaliśmy się na łóżku. Czułam, że pocałunki to za mało, nie sprawiały aż tak wielkiej przyjemności, chcieliśmy czegoś więcej, jak widać oboje. Usiadłam na nim i zaczęłam jeszcze szybciej się z nim całować przy tym masując moją ręką po jego torsie. Przerwałam na chwilę.
-Co pomyślałeś, gdy pierwszy raz mnie zobaczyłeś .?-zapytałam, a on cicho się zaśmiał.
-Spodobały mi się twoje wielkie oczy, są takie śliczne-odpowiedział.
-Twoje usta, pomyślałam, że dobrze całujesz-wtrąciłam się.
-Bo tak jest-uśmiechnął się.-Włosy.
-Tors.
-Piersi.
-Ręce.
-Nogi.
-Twarz.
-Oczy.
-Już mówiłeś-zaśmiałam się.
-Wiem-wtrącił szybko i spojrzał mi głęboko w oczy. Nie czekając dłużej ponownie dziś wpił się w moje usta, a ja nie miałam zamiaru protestować. Tak, owszem, dobrze całował, ale to musiało przerodzić się w coś bardziej uczuciowego. Siedząc na nim i nie zaprzestając pocałunku on-jak to facet, z trudem odpiął mi stanik, przez co oboje zostaliśmy już tylko w dolnej części garderoby, która zniknęła z nas błyskawicznie. Zaczął powoli i z troską, jakby myślał, że zaraz się rozkleję.
-Nie mam pięciu lat, możesz mocniej-zachichotałam cicho i w tym momencie poczułam, że chłopak zaczyna wchodzić we mnie jeszcze szybciej i szybciej i szybciej. "Ruszaliśmy się" oboje co raz szybciej przy tym cicho pojękując. Również nie zaprzestawaliśmy pocałunków, ale w pewnym momencie odchyliłamn głowę ku tyłowi i wydałąm z siebie długi i dość głośny jęk, co oznaczało, że dostałam orgazmu. On też to poczuł, czyli doszedł. Pocałowaliśmy się jeszcze czule na sam koniec stosunku i opadliśmy na łóżko.
-Dlaczego to zrobiliśmy .?-zapytałam rozkojarzona i zaczęłam się śmiać/.
-Nie wiem jak ty, ale ja nic nie piłem-odpowiedział.
-Ciekawe święta-stwierdziłam.
-Magiczne-dodał.
-Z tym się zgodzę-przytaknęłam i wtuliłam sie w niego.
-To znaczy, że już jesteśmy razem .?-zapytał.
-Jeśli chcesz-odpowiedziałam patrząc na niego słodko, a on wpił się w moje usta. Wstaliśmy i błyskawicznie włożyliśmy na siebie ubrania. Poszliśmy jeszcze do garderoby przejrzeć się w lustrze, czy wyglądamy normalnie i zeszliśmy na dół. Tam oczywiście panowała świąteczna atmosfera. Niektórzy gadali, niektórzy śpiewali nadal kolędy, niektórzy jedli, niektórzy oglądali jeszcze prezenty. Te święta są wyjątkowo magiczne i udane.
-Niall, bierz gitarę, śpiewamy jeszcze-krzyknęłam szczerząc się i usiadłam obok blondyna, który zaczął grać jedną z kolęd. "Snow is fallin all around me, children playing, having fun, it's the season, love and understanding, merry christmas, everyone, time for patry, and celebrations, people dancing, all night long ..." Zaczęliśmy śpiewać i kołysać się w rytm muzyki. Złapałam Jess i zaczęłyśmy tańczyć i nie przestając śpiewać. Potem już tylko Niall z Cher zostali na kanapie, a wszyscy przy tym śpiewając wydurniali się i tak dalej. Tańcząc z Jess, ona puściła mnie i wpadła na Hazze. Widziałam, że była totalnie rozkojarzona, ponieważ patrzyli sobie w oczy. Wpadłam na pewien pomysł. Popchnęłam ich oboje jeszcze o kawałek i powiedziałam.
-Ehkem, jemiołka.-zaśmiałam się cicho, a oni jednocześnie spojrzeli w górę.
-To ..-słyszałam, że Jess próbowała coś powiedzieć, ale Styles nie dał jej dojść do głosu, ponieważ już wpił się w jej usta. Zawołałam wszystkich, aby zobaczyli ten "świąteczny cud", ahaha ; ) Nie przestawali się całować, a my zaczęliśmy bić im brawa. Wszyscy śmieli się z nich, a gdy para przestała się całować napadła na Tommo. Hmm, całkiem miło. Naszą zabawę przerwał zupełnie niespodziewany dzwonek do drzwi.
-Spodziewacie się kogoś .?-zdziwiłam się.
-Dochodzi 24, nie jestem pewien-odpowiedział Lou. No właśnie, dochodzi 24 .. Trzeba mu na sam koniec dnia zaśpiewać "sto lat". Nie zważając już na nikogo opuściłam salon i poszłam otworzyć drzwi.
-Aby ..-powiedziałam po prostu zszokowana widząc w drzwiach zaśnieżoną BYŁĄ dziewczynę mojego brata-Co ty tu robisz .?-zapytałam.
-Musiałam się z nim zobaczyć, w końcu dziś Wigilia. Byłam u was, sąsiedzi powiedzieli, że tu jesteście-wytłumaczyła.
-Ee, wejdź, zaraz go zawołam-mówiąc to ruszyłam do salonu.
-Aiden, ktoś chciałby Cię zobaczyć-uśmiechnęłam się do niego i wszyscy za nim wyszliśmy do przed pokoju.
-ABY !-krzyknął i rzucił się w stronę zmarzniętej dziewczyny, którą już po chwili zaczął przytulać i całować.
-Co tu robisz .?-zapytał, gdy już się od siebie oderwali.
-Nie mogłam tak dłużej żyć Aiden, to już pół roku-odpowiedziała.
-Awwwwww-ugnęliśmy się wszyscy. To takie słodkie, chciałabym, aby moja miłość też była taka silna.
-Nie martw się, ja zawsze będę przy Tobie-usłyszałam głos Zayn'a i jeszcze mocniej się w niego wtuliłam.
-Awwwwwwww-usłyszałam znowu, ale tym razem to było skierowane do nas. Widziałam, że Ai jest cholernie szczęśliwy, że Aby tu jest. To przykład prawdziwej miłości. To takie słodkie. Gdy już wszystko się wyjaśniło w 12 wróciliśmy do salonu i zaczęliśmy śpiewać Louis'owi STO LAT, ponieważ zbliżał się już koniec dnia. Wigilia .? Jak najbardziej udana ; )
 
 
******************************************
Tam tara tam, taratatatatattatatam tararataratarta tatatatata !!!
I jak tam miśki .?
Podoba się .?
Bite kurwa chyba 6 godzin pisałam ten rozdzial.
Chciałam, żeby był bardzo świąteczny, radosny, namiętny i pełen miłości.
Udało mi się .?
Przy okazji wstawiłam też dużo zdjęć :P
No i ogólnie wam się podoba .?
Błagam o długie komentarze, ponieważ strasznie się męczyłam, żebyście akurat we Wigilię dostali Wigilijny rozdział i to taki długi i pełen emocji.
Więc podoba się .?
Komciajcie;  )
DO WAS:
I teraz takie życzonka ode mnie:
Życzę wam zboczuchy, zdrowia, szczęcha i pomyślności, żebyście dostali wyrypiste prezenty dzisiaj wieczorem, żebyśie się nawpierdalali w Boże Narodzenie, żebyście się dobrze uczyli ciołki, żeby każda z was miała suoooodkiego faceta, a najlepiej Zayn'a, Harry'ego, Niall'a, Louis'a lub Liam'a, ponieważ każdy chyba o tym marzy i ... no spełnienia marzeń, czyli ONE DIRECTION ; )

DO LOU:
Ma dziś urodziny, więc chce mu złożyć najserdeczniejsze życzenia, żeby zawsze był naszym dzieciakiem i by nigdy nie dorastał i by kiedyś oświadczył się Eleanor, ha ; )

I teraz co .?
WESOŁYCH ŚWIĄT MIŚKI I KOMENTUJCIE : )

Kocham szczerze was bardzo ! ; )
Alex ; )

9 komentarzy:

  1. Super super bardzo mi sie podoba !!!!
    czekam na nn
    WESOŁYCH

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział, bardzo mnie zaciekawiłaś ;) Masz bardzo fajny, lekki styl pisania ;D

    zapraszam do mnie ;
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. jejejejejejejejeje to tak Z.A.J.E.B.I.S.T.E. że no normalnie kur^^@ no nie ! . czekam na next. dodaj szybbko .

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie zostałaś nominowana do liebster award u mnie na http://historia-amy-isabell-one-direction.blogspot.com/ :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Awwwwwwwwwwwww, znowu. Świetnie, świetnie. Jemioła potrafi zdziałać cuda, jak widzę. Półpasożyt, a prowokuje tyle miłości, że hej :D Rozdział ciekawy, dużo się działo. Eh, tak słodko się zrobiło. :D

    http://i-can-see-it-in-your-smile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. SUPER
    czekam na nn
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna, bo nie mam dosłownie NIC napisane, więc przewiduję na 5 lub 12, jeśli się uda, obie daty, to soboty, ponieważ każdy teraz wraca do szkoły, więc bardzo przepraszam, jesli rozdział nie pojawi się 5!

      Alex ; )

      Usuń
  8. Hej ♥ Jestem fanką twojego opowiadania, dlatego znalazłaś się na liście jedenastu blogów, które nominowałam do zabawy „Liebster Awards”. Pytania, na które musisz odpowiedzieć, znajdziesz na moim blogu z zakładce „Liebster Awards”. Jeśli nie chcesz brać udziału w zabawie to napisz to w komentarzu pod postem, gdzie znajdują się pytania, a ja nominuję w zamian inny blog. Życzę weny :D
    Adres bloga: http://i-am-alone-onedirection.blogspot.com/p/liebster-awards.html :P

    OdpowiedzUsuń